Bardzo dobrze pamiętam tamto zdarzenie. To jak spotkałam
mojego towarzysza - Shadow'a. Dzień był taki sam jak każdy inny, przepełniony
rozpaczą, nienawiścią i bólem. Przebywałam wtedy w ruinach niegdyś wielkiego i
potężnego miasta. Udałam się tam w poszukiwaniu jakiś ciekawych rzeczy. Po
krótkich poszukiwaniach usiadłam i oglądałam krajobraz. Na ulicach zniszczone
auta i budynki niektóre zawalone a inne zarośnięte. Czasem słyszałam jak jakieś
zwierzę biegnie. Nie wiedziałam jak życie wyglądało kiedyś, mogłam to sobie
tylko wyobrazić. Jak te puste teraz miasta kiedyś tętniły życiem. Ile ludzi
musiało zginąć - pomyślałam. Spojrzałam jeszcze raz na ruiny, wstałam i poszłam
poszukać czegoś co mogło by mi się przydać. Słońce powoli wychodziło za horyzont,
rozświetlając pobliskie miejsca. Na ziemi znalazłam pistolet w którym była
jeszcze amunicja a tak to same ''śmieci''. Potem udałam się na tereny
otaczające miasto, czyli łąkę. Powoli byłam już głodna wiec upolowałam owce,
która również się tutaj pożywiała. Oskórowałam ją i rozpaliłam ognisko na
którym ją upiekłam. Ogień i zapach mięsa spowodował to, że w niedługim czasie przybyły
tu inne drapieżniki. Widziałam jak w krzakach czaił się wielki, dziki i
zmutowany kocur. Nie chcąc narażać się na niebezpieczeństwo odeszłam i udałam
się w stronę pobliskiego lasu. Ziewnęłam i przypomniałam sobie jak bardzo
jestem niewyspana. W nocy dręczyły mnie koszmary. Poczułam jak kropla wody
spada mi na nos, spojrzałam w górę i zobaczyłam ciemne deszczowe chmury. Pobiegłam
aby jak najszybciej znaleźć się w lesie i tam poszukać sobie kryjówki. Kiedy
weszłam powitał mnie piękny widok.
ILOŚĆ SŁÓW: 439
AKTUALIZACJA QUESTÓW: 18.08.2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz