sobota, 26 sierpnia 2017

Mikel Walker


GODNOŚĆ: Mikel Walker
PSEUDONIM: Nie ma pseudonimu, lecz po prostu zwracając się do niego można mówić Mike, tak jest prościej.
WIEK: 19 lat
URODZINY: 13 października 2019
PŁEĆ: Mężczyzna
ORIENTACJA: Marzy mu się szczera miłość, nie ważne z kim, ważne aby się wzajemnie darzyli uczuciem lecz gdy zbiera go na filozoficzne myśli nie jest w stanie wyobrazić sobie życia u boku z mężczyzną.
RANGA: Zwykły Członek
SEKCJA: Obronna
STANOWISKO: Obrońca
UMIEJĘTNOŚCI: Mike był sprytnym dzieciakiem i musiał sobie radzić sam od małego. Z racji iż jego miejsce zamieszkania schodziło na psy, każdy kradł i walczył o to co potrzebne. Nauczył się cichego skradania aby niezauważonym coś wykraść oraz sprytu i przekupstwa, więc jego propozycjom rzadko kiedy można było odmówić. Ale gdy przyszło co do czego trzeba było się bić o swoje. Był chudy i niski więc miał nikłe szanse na przeżycie. Gdy miał dość tego, że ciągle dostawał po pysku zaczął ćwiczyć i nabrał ciałka. Stał się wysportowany i silny. Nauczył się jako takiej walki. Gdy osiągnął wiek 12 lat zapisał się do szkoły walki, która była prowadzona już w innej osadzie, której mieszkał. Władał z reguły maczetą bądź kataną. W tym drugim wręcz się zakochał. Ćwiczył walkę kataną ile tylko było możliwe. Próbował się nauczyć strzelać z broni palnej ale nie pociągało go to tak bardzo jak broń biała. Oprócz tego Mike jako tako umie opatrzyć rany.
CHARAKTER: Mike, jak każdy z nas miewał swoje zmiany podczas dorastania lecz w nim zmieniło się prawie wszytko. Za dzieciaka, już nie wspominając czasu przed wybuchem epidemii, która zniszczyła świat, prawie cały czas spędził poza ,,domem,, o ile można było to tak nazwać. Rodzice w ogóle nie okazywali mu żadnych uczuć, ani miłości, ani troski. Nauczył się żyć sam. Kradł, kłamał, oraz sprytem wyzyskiwał od innych to co było mu potrzebne - a to wszytko tylko po to żeby przeżyć. Do rodziców prawie w ogóle nie zaglądał. Spał albo na ulicy, albo u kogoś kto łaskawie go przenocował. Myślicie, że on chciał aby tak było? Nie. Bolało go to, że ludzie patrzą na niego jak na wyrzutka. Ale no cóż. Jacy ludzie - taka osada. Dość często mu się obrywało od jego rówieśników. Przywyknął do tego. Cierpiał ale wiedział, miał nadzieję, że kiedyś to minie. Zawsze chciał być dzielny i umieć się postawić więc gdy w końcu zdobył w sobie odwagę pokazał wszystkim na co go stać. Uciekł z osady w wieku 10 lat zabierając ze sobą co potrzebne. Znaleźli go inni ludzie, którzy wzięli do swojej osady gdzie nauczył się walki, a w wieku 12 lat zapisał się do pseudo-szkoły gdzie uczono walki. W tamtej osadzie się zamienił. Był pod czyjąś opieką i wiedział, że już nie musi kraść. Czasem mu się zdarzało co nieco skubnąć ale tylko czasem. Wtedy stał się bardziej ufny i otwarty dla obcych ludzi. Jego, już nie tak małe i chude ciałko, zaczęły wypełniać ciepłe emocje, które wpłynęły na charakter. W wieku 18 lat opuścił osadę i z uśmiechem ruszył w dalszą przygodę, w poszukiwaniu nowej, osady w której mógłby się jakoś przysłużyć. Spotykał kilka podróżnych grup, którym pomagał jak tylko mógł. Mike jest szczery i nie ukrywa nic przed światem ale jak każdy ma nawet takie tajemnice, które lepiej zachować dla siebie. Gdy coś obiecuje to słowa zawsze, ale to zawsze dotrzymuje. Nie cierpi gdy ktoś łamie obietnicę, którą składa. Dzięki przeżyciom stał się odważny i pewny siebie. Czasem może się wydawać, że zgrywa ważniaka, lecz to pozory. Mike też ma tą swoją miękką stronę uczuć. Sprawia mu ból ludzkie cierpienie. Nie może patrzeć na to jak ktoś cierpi więc od razu stara się pomóc nie zważywszy na to jakie może ponieść konsekwencje. Nawet jeżeli byłaby to obca osoba, która równie dobrze mogłaby go zabić, pospieszy jej z pomocą. Musi być naprawdę jakaś osobą której szczerze nienawidzi aby jej nie pomóc a to się rzadko zdarza. Mike nie patrzy na to co się dzieje, na zakażonych ani tym że świat prawie umarł, on żyje chwilą. Twierdzi, że nie ma co się tym smucić i trzeba przeżywać każdy dzień ciesząc się tym co jest. Zawsze mogło być gorzej prawda? Wracając jeszcze do dzieciństwa.. Mike nie był darzony miłością lecz gdy spotka kiedyś tą jedyną, będzie wiedzieć, że to właśnie ona. Jak? On sam nie wie. Może to będzie jakiś impuls? Ahh.. miłość. Jedyną rzecz jaką ,,kocha,, to jego katana. Pomimo swojej otwartości i ufności, Mike dobrze wie jakich ludzi trzeba unikać. Widać to po ich twarzach. W kilku osadach, które odwiedził miał paru znajomych ale nie przywiązywał się do nich zbytnio, wie, że nawet i oni kiedyś odejdą w ten czy inny sposób. Życie jest chwilą więc nie ma co się przywiązywać do miejsca czy ludzi.
APARYCJA:
WZROST: 180 cm
WAGA: 73 kg
KOLOR OCZU: Niebieskie, lecz co dziwne czasem są ciemne a czasem jasne
WŁOSY: Czarne
INNE: Jego ubiór raczej nie jest zbyt trudny do opisania. Mike przeważnie zakłada na siebie jakiś podkoszulek, przeważnie biały na to zarzuca rozsuwaną, czarną bluzę a dół.. czarne spodnie. Do tego czasem zawiązuje sobie wokół szyi jasnoniebieską bądź beżową chustkę. Niekiedy owija sobie rękę bandażem aby lepiej było mu trzymać jego broń. Czasem wiąże sobie włosy w kucyk.
GŁOS: KLIK
HISTORIA: Nie ma co chyba wspominać czasów kiedy jeszcze nie wiedział jak poprawie się je albo jak zwracać się do ludzi czy zachowywać w ich towarzystwie? Szczerze to mało co z tego pamięta. Wie, że jego rodziców nie było ciągle w domu bo gdzieś pracowali a nim zajmowała się przesympatyczna kobieta, która przyprowadzała sobie innych mężczyzn do ich domu. Gdy zaczęła się epidemia a zaraza zaczęła się rozprzestrzeniać i dotykać coraz więcej ludzi, mieli o tyle szczęście, że trafili do grona ludzi, którzy po czasie osiedlili się i założyli osadę w miejscu gdzie było małe miasteczko. Ogrodzili wszytko murem i było spokojnie i pięknie. Do czasu. Jak to się mówi.. szczęście w nieszczęściu prawda? To właśnie go spotkało. Ludzie w osadzie zaczęli się buntować. Wybuchały różne bijatyki i strajki. Palono domy i po nie całym roku osiedle wyglądało jakby na jego terenie wybuchła wojna, na której poległo setki żołnierzy. No ale cóż. Mike uciekał z domu, bo jego rodzicie tak się zaszyli, że nie chcieli w ogóle wychodzić a gdy Mike był w domu często się nad nim znęcano. Z resztą.. na ulicy nie było lepiej. Patrzono na niego jak na wyrzutka, jak na ofiarę losu za którą również się miał. Kradł aby przeżyć za co dość często dostawał od swoich rówieśników. Gdy zdobył odwagę zaczął się stawiać ale był zbyt cherlawym dzieckiem aby cokolwiek zaradzić na grupę wrogo nastawionych chłopców. Gdy trochę podrósł jego psychika zaczęła ulegać zmianie. Stwierdził, że nie. Tak nie może być. Nabrał odwagi i uciekł z osady w wieku 10 lat. Potem podróżując tak i cudem przeżywając, znalazła go inna grupa ludzi, która przygarnęła go do siebie. Tam nauczył się walki i stał się kompletnie innym dzieckiem. Otwartym i pomocnym. Dobrze mu się wiodło. Podrósł i nabrał masy przez co też zaczął więcej ćwiczyć i stał się silny. Gdy stwierdził, że czas ruszać dalej opuścił i tą osadę. Tą i potem kolejną. Aż trafił tutaj..
PARTNER: Może i kiedyś nadejdzie ten dzień gdy Mike znajdzie tą jedyną
PUPIL: Chciałby mieć jakiegoś pupila lecz zbytnio nie wie jak zabrać się za oswojenie takowego stworzenia.. Mike'owi marzy się smok, taki jak w baśniach i legendach. Widział ktoś może?
RODZINA: Mike nie miał rodzeństwa, a jego rodzicom o ile udało się przeżyć pewnie mieszkają w jakiejś osadzie
BROŃ: Przeważnie ma przy sobie katanę, którą nosi w pokrowcu przypiętym do pasa. Lecz oprócz katany ma ze sobą zawsze zapasowe noże, co najmniej dwa, które ukrywa w różnych miejscach swojego odzienia. Czasem też zdarzy mu się nosić ze sobą Glock'a lecz mimo wszytko nigdzie nie rusza się bez swojej kochanej katany.
INNE:
~Kocha jeść, a zwłaszcza słodycze
~Lubi pisać opowiadania, gdy był młodszy układał sobie w głowie różne scenariusze i bawił się, że jest kimś innym
~Często zdarza mu się zasypiać w nietypowych momentach
INNE ZDJĘCIA: X X X 

DATA DOŁĄCZENIA: 26.08.2017
NAGANY: 0
POCHWAŁY: 0

PROWADZĄCY: xxsmerfetka




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz