Poczułam ogromny ból. Po chwili próbowałam sobie przypomnieć
co właściwie się stało. Pamiętam to jak zakażony uderzył mnie swoim ogromnym
kikutem, przez co wyrzucił mnie w powietrze i upadłam. Potem widziałam jak mój
towarzysz próbuje pokonać potwora a po chwili rozległ się odgłos strzału i huk
upadającego ciała monstrum. Następnie straciłam przytomność. Powoli zaczęłam
otwierać oczy, znajdowałam się w jakimś pomieszczeniu. Obok mnie stały dwie
osoby. Kobieta i mężczyzna. Rozmawiali, lecz nie wiedziałam o czym. Nie
słyszałam, nawet nie chciałam słyszeć. Spojrzałam na swoje ręce, były pokryte
siniakami tak samo jak i nogi. Żadnego zadrapania nic. Mam tylko nadzieję, że nie
zaraziłam się od zakażonego.
- Wiesz czy jest zarażona? - Usłyszałam pytanie.
- Wydaje mi się, że nie. - Odpowiedziała kobieta i spojrzała się na mnie a ja na nią. Próbowałam się podnieść z miejsca co mi się udało. Po chwili już stałam na nogach.
- Jak się nazywasz? - Zapytała nieznajoma.
- Julia.. Julia Flame. - Odpowiedziałam przy okazji kaszląc krwią.
- Dobrze się czujesz? - Zapytała kobieta w kapturze.
- Wiesz czy jest zarażona? - Usłyszałam pytanie.
- Wydaje mi się, że nie. - Odpowiedziała kobieta i spojrzała się na mnie a ja na nią. Próbowałam się podnieść z miejsca co mi się udało. Po chwili już stałam na nogach.
- Jak się nazywasz? - Zapytała nieznajoma.
- Julia.. Julia Flame. - Odpowiedziałam przy okazji kaszląc krwią.
- Dobrze się czujesz? - Zapytała kobieta w kapturze.
Co za głupie pytanie - pomyślałam i zaprzeczyłam głową.
Oparłam się o ścianę i stęknęłam z bólu. Dopiero teraz poczułam jak strasznie
jestem głodna i spragniona.
- Mogę czegoś się napić? - Zapytałam, w moim głosie można było usłyszeć niepewność. Po chwili dostałam nieco wody. Zamknęłam oczy i nie wiedziałam co mam zrobić.
- Ja zapomniałam się przedstawić - Usłyszałam kobiecy głos - Ja nazywam się Luna Black - Powiedziała z uśmiechem na twarzy. Który odwzajemniłam.
- Min JaeHyung. - Usłyszałam jak druga osoba się przedstawia.
- Gdzie ja właściwie jestem? - Zapytałam niepewnie.
- W osadzie. - Usłyszałam od Luny. - A dokładnie w Camelocie.
- Mogę czegoś się napić? - Zapytałam, w moim głosie można było usłyszeć niepewność. Po chwili dostałam nieco wody. Zamknęłam oczy i nie wiedziałam co mam zrobić.
- Ja zapomniałam się przedstawić - Usłyszałam kobiecy głos - Ja nazywam się Luna Black - Powiedziała z uśmiechem na twarzy. Który odwzajemniłam.
- Min JaeHyung. - Usłyszałam jak druga osoba się przedstawia.
- Gdzie ja właściwie jestem? - Zapytałam niepewnie.
- W osadzie. - Usłyszałam od Luny. - A dokładnie w Camelocie.
Zastanawiałam się co to jest ten ''Camelot''. Zapewne jakieś
miasto, ich schronienie i tak je nazwali. Ciekawe ilu tu mieszka ludzi -
pomyślałam.
- A co się stało z moim towarzyszem? Czarnym wilkiem z czerwonymi oczami? - Powiedziałam i z nadzieją spojrzałam na osoby które obok mnie stały.
- A co się stało z moim towarzyszem? Czarnym wilkiem z czerwonymi oczami? - Powiedziałam i z nadzieją spojrzałam na osoby które obok mnie stały.
<Jae?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz