niedziela, 20 sierpnia 2017

Od Julii CD Jae

Poczułam ogromny ból. Po chwili próbowałam sobie przypomnieć co właściwie się stało. Pamiętam to jak zakażony uderzył mnie swoim ogromnym kikutem, przez co wyrzucił mnie w powietrze i upadłam. Potem widziałam jak mój towarzysz próbuje pokonać potwora a po chwili rozległ się odgłos strzału i huk upadającego ciała monstrum. Następnie straciłam przytomność. Powoli zaczęłam otwierać oczy, znajdowałam się w jakimś pomieszczeniu. Obok mnie stały dwie osoby. Kobieta i mężczyzna. Rozmawiali, lecz nie wiedziałam o czym. Nie słyszałam, nawet nie chciałam słyszeć. Spojrzałam na swoje ręce, były pokryte siniakami tak samo jak i nogi. Żadnego zadrapania nic. Mam tylko nadzieję, że nie zaraziłam się od zakażonego.
- Wiesz czy jest zarażona? - Usłyszałam pytanie.
- Wydaje mi się, że nie. - Odpowiedziała kobieta i spojrzała się na mnie a ja na nią. Próbowałam się podnieść z miejsca co mi się udało. Po chwili już stałam na nogach.
- Jak się nazywasz? - Zapytała nieznajoma.
- Julia.. Julia Flame. - Odpowiedziałam przy okazji kaszląc krwią.
- Dobrze się czujesz? - Zapytała kobieta w kapturze.
Co za głupie pytanie - pomyślałam i zaprzeczyłam głową. Oparłam się o ścianę i stęknęłam z bólu. Dopiero teraz poczułam jak strasznie jestem głodna i spragniona.
- Mogę czegoś się napić? - Zapytałam, w moim głosie można było usłyszeć niepewność. Po chwili dostałam nieco wody. Zamknęłam oczy i nie wiedziałam co mam zrobić.
- Ja zapomniałam się przedstawić - Usłyszałam kobiecy głos - Ja nazywam się Luna Black - Powiedziała z uśmiechem na twarzy. Który odwzajemniłam.
- Min JaeHyung. - Usłyszałam jak druga osoba się przedstawia.
- Gdzie ja właściwie jestem? - Zapytałam niepewnie.
- W osadzie. - Usłyszałam od Luny. - A dokładnie w Camelocie.
Zastanawiałam się co to jest ten ''Camelot''. Zapewne jakieś miasto, ich schronienie i tak je nazwali. Ciekawe ilu tu mieszka ludzi - pomyślałam.
- A co się stało z moim towarzyszem? Czarnym wilkiem z czerwonymi oczami? - Powiedziałam i z nadzieją spojrzałam na osoby które obok mnie stały.


<Jae?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz