sobota, 5 sierpnia 2017

Od Aiden'a CD Kyry

- Camelot to wspaniałe miejsce. Ja nie jestem aż tak bardzo godny uwagi jak ta Osada. - wzruszyłem ramionami.
- Ktoś kto ma dwadzieścia jeden lat i staje na czele takiego miejsca musi mieć coś czym zabłysnął. - powiedziała, popijając herbatę.
- Nie wiem czy jest o czym mówić. - uśmiechnąłem się do niej szeroko, ukrywając moje prawdziwe myśli. W głowie miałem wspomnienie ostatniej wyprawy z Johnem. Tej misji daleko było od ideału. Ludzie stracili dotychczasowego przywódcę, a ja po raz pierwszy zabiłem człowieka. Do tej pory rozmawiałem o tym tylko z Jasperem. To nie jest przyjemna rozmowa kiedy trzeba się komuś przyznać do popełnienia takiego czynu, jeśli nie robiło się tego w samoobronie.
Kyra cicho mruknęła, chyba nie zadowoliłem jej moją odpowiedzią.
- A może na początku pokażę ci stajnie? Twój pies z pewnością ucieszy się na twój widok.
- Luna! - zareagowała natychmiastowo. Chyba z całego tego zamartwiania się zapomniała o niej.
- Dojedz i możemy iść. - szybko dopiła herbatę i zjadła dwie ostatnie łyżki zupy,
- Chodźmy. - rzuciła, ledwo przełykając jedzenie.  Musiała się za nią stęsknić.
- Za mną. - machnąłem leniwie ręką, jakbym chciał odgonić muchę.
Dziewczyna ruszyła za mną. W zwyczaju miałem stawianie długich kroków, jednak dzisiaj specjalnie zwolniłem tempo. Wolę nie pogarszać sprawy. Skoro nie mogę leczyć, muszę zapobiegać.
- Tak właściwie, czym chciałabyś się zajmować?
- A jaki mam wybór?
- Wszystko zależy do czego masz powołanie.
- Mówisz jakbym miała zostać zakonnicą. - zaśmiała się cicho. - Lubię przebywać na zewnątrz. Chciałabym móc wychodzić.
- Po pierwsze, nikt o zdrowych zmysłach nie mówi, że lubi świat za murem. Chociaż ja też lubię przyglądać się pięknym krajobrazom. - uśmiechnąłem się do niej - Ale nie wypuszczę cię stąd. Jeśli chcesz urodzić to dziecko, to lepiej nie ryzykować. - niestety musiałem powiedzieć te bolesne słowa. - Moim zdaniem przez rok nie powinnaś mieć styczności z zakażonymi, czy chociażby sytuacjami, które mogą do tego doprowadzić.


<Kyra?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz