Pseudonim: Kiedyś wszyscy mogli skracać jego imię kiedy chcieli. Teraz za tym już nie przepada. Z czystego szacunku zwracaj się do niego Min. Jak się bliżej poznacie używaj pełnego imienia. Skrót „Jae” rezerwuje tylko dla najbliższych.
Wiek: 24 lata.
Urodziny: 20 sierpnia 2014
Płeć: Mężczyzna
Orientacja: Jeśli chodzi o jego orientację... Nigdy nie powiedział, że jest biseksualny; nigdy nie rzekł, że lubi tylko kobiety czy mężczyzn. Ujął to tak: "Nie interesuje mnie płeć czy wygląd. Chcę dogadywać się z tą osobą, czuć się przy niej komfortowo i kochać ją całym sercem. Tak mocno, że mógłbym oddać życie za moją Miłość".
Ranga: Zwykły członek
Sekcja: Obronna
Stanowisko: Nauczyciel obrony i posługiwania się bronią
Sekcja: Obronna
Stanowisko: Nauczyciel obrony i posługiwania się bronią
Umiejętności: Jae wyćwiczył u siebie sprawne posługiwania się kuszą - jeśli można taką umiejętność wyćwiczyć. Świetnie radzi sobie z tym sprzętem. Broń jest cicha i działa na dystans. Bywa ciężka, ale nie stanowi to dla mężczyzny większego problemu. Przywykł do noszenia jej na swoich plecach, zawieszoną na materiałowym pasku, przewisającym przez ramię. Z bronią palną nie miał za wiele do styczności, ale szybko się uczy i potrafi przekazywać swoją wiedzę innym. Zna się na samoobronie i uważa się za czystego eksperta, jeśli o to chodzi.
Charakter: Jae można określić jednym zdaniem: Leniwy flegmatyk z melancholijnym podejściem.
Zawsze ma na wszystko czas, lubi siedzieć, leżeć... Wszystko byleby regenerować siły. Nie przepada za wysiłkiem fizycznym, chociaż jest bardzo wysportowany - jedyne co mógłby powtórzyć to gimnastyka, bo z tym u niego słabo. Lubi przymykać oczy i myśleć. Dzięki temu może się odstresować. Podobno jego spojrzenie jest bardzo uspokajające i ciepłe. Mówią, że można się w nim zatracić. Jae chciałby cały czas dostawać komplementy na temat swoich oczu.
Nie lubi się powtarzać, kiedy coś mówi, to tylko raz. Jest osobą z ogółu milczącą, lubiącą się w rozmowie z ciszą. Zawsze zachowuje wysoki poziom samokontroli. Jest nadzwyczaj cierpliwy i bierny w działaniach. Zachowuje ogromny dystans do własnej osoby, ale ma też wysokie mniemanie o sobie. Zawsze jest obiektywny w ocenie i obserwacji. Na ogół to dość łagodny człowiek, lecz solidnie stąpający po ziemi. Biada jednak tym, którzy go zirytują, bądź wybudzą z drzemki. Sen jest dla niego świętością. Jest skłonny do przekleństw czy wyzwisk, przestaje być marudnym kotem, który odwróciłby się na drugi bok. Najpierw zwyzywa cię od najgorszych, a dopiero potem wróci w objęcia morfeusza.
W relacjach interpersonalnych jest nieufny, można odnieść wrażenie bijącego od niego chłodu. Dyplomatyczna z niego osoba, lecz cicha. Pomimo to, bywa dowcipny.
Podczas gdy on sam zachowuje się jakby był bliskim kuzynem leniwca, mało kto zauważa jak wiele sił poświęca sprawie. Jest niezwykle pracowity i mógłby oddać ostatnią cząstkę energii na to, co kazano mu wykonać. Dlatego tak często odpoczywa. Jae uwielbia obserwować ludzi i analizować cicho ich zachowanie. Potrafi zachować spokój nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Pod zimną maską kryje się człowiek potrafiący współczuć, słuchać. Głęboko chowa się ze swoimi emocjami i depresją, którą przeżył. Mówi, że nigdy nie płacze. To prawda, nigdy nie robi tego przy innych, zachowując poważną minę i skrywając delikatną naturę. Jest osobą twórczą i ambitną. Kocha pisać wiersze, a jeszcze bardziej nucić je do jakiejś melodii. W kilku linijkach tekstu ukrywa samego siebie. Nie często przedstawia je światu. Ten perfekcjonista jest dla siebie bardzo despotyczny. Bywa, że wysokie wymagania wobec siebie przenosi na innych. Jest dobrze zorganizowany i dba o szczegóły. Dużo czasu poświęca planowaniu. To sumienna osoba, skłonna do dużych poświęceń. Często bezinteresownie pomaga innym, będąc dla nich niczym troskliwy ojciec. Stara się, aby nikt nie zauważył jego troski. Jeśli ktoś by go w tym upomniał, bądź mu podziękował, Jae prędzej by się załamał niż uśmiechnął.
Zawsze ma na wszystko czas, lubi siedzieć, leżeć... Wszystko byleby regenerować siły. Nie przepada za wysiłkiem fizycznym, chociaż jest bardzo wysportowany - jedyne co mógłby powtórzyć to gimnastyka, bo z tym u niego słabo. Lubi przymykać oczy i myśleć. Dzięki temu może się odstresować. Podobno jego spojrzenie jest bardzo uspokajające i ciepłe. Mówią, że można się w nim zatracić. Jae chciałby cały czas dostawać komplementy na temat swoich oczu.
Nie lubi się powtarzać, kiedy coś mówi, to tylko raz. Jest osobą z ogółu milczącą, lubiącą się w rozmowie z ciszą. Zawsze zachowuje wysoki poziom samokontroli. Jest nadzwyczaj cierpliwy i bierny w działaniach. Zachowuje ogromny dystans do własnej osoby, ale ma też wysokie mniemanie o sobie. Zawsze jest obiektywny w ocenie i obserwacji. Na ogół to dość łagodny człowiek, lecz solidnie stąpający po ziemi. Biada jednak tym, którzy go zirytują, bądź wybudzą z drzemki. Sen jest dla niego świętością. Jest skłonny do przekleństw czy wyzwisk, przestaje być marudnym kotem, który odwróciłby się na drugi bok. Najpierw zwyzywa cię od najgorszych, a dopiero potem wróci w objęcia morfeusza.
W relacjach interpersonalnych jest nieufny, można odnieść wrażenie bijącego od niego chłodu. Dyplomatyczna z niego osoba, lecz cicha. Pomimo to, bywa dowcipny.
Podczas gdy on sam zachowuje się jakby był bliskim kuzynem leniwca, mało kto zauważa jak wiele sił poświęca sprawie. Jest niezwykle pracowity i mógłby oddać ostatnią cząstkę energii na to, co kazano mu wykonać. Dlatego tak często odpoczywa. Jae uwielbia obserwować ludzi i analizować cicho ich zachowanie. Potrafi zachować spokój nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Pod zimną maską kryje się człowiek potrafiący współczuć, słuchać. Głęboko chowa się ze swoimi emocjami i depresją, którą przeżył. Mówi, że nigdy nie płacze. To prawda, nigdy nie robi tego przy innych, zachowując poważną minę i skrywając delikatną naturę. Jest osobą twórczą i ambitną. Kocha pisać wiersze, a jeszcze bardziej nucić je do jakiejś melodii. W kilku linijkach tekstu ukrywa samego siebie. Nie często przedstawia je światu. Ten perfekcjonista jest dla siebie bardzo despotyczny. Bywa, że wysokie wymagania wobec siebie przenosi na innych. Jest dobrze zorganizowany i dba o szczegóły. Dużo czasu poświęca planowaniu. To sumienna osoba, skłonna do dużych poświęceń. Często bezinteresownie pomaga innym, będąc dla nich niczym troskliwy ojciec. Stara się, aby nikt nie zauważył jego troski. Jeśli ktoś by go w tym upomniał, bądź mu podziękował, Jae prędzej by się załamał niż uśmiechnął.
Aparycja:
Wzrost: 174 cm
Waga: 59 kg
Kolor Oczu: Głęboki odcień brązu, wpadający w czerń.
Włosy: Szorstkie, ścięte, z grzywką zarzuconą na czoło, nigdy nie zobaczysz jak zaczesuje je do góry. Co do ich koloru... Są bardzo ciemne. Nie jest to ani brązowy, ani czarny. Profesjonalna nazwa dla jego odcienia to czekoladowa czerń.
Inne: Założy na siebie wszystko. Przepada za stonowanymi odcieniami, dlatego często można ujrzeć go w czerni, szarości, ale i również w bieli. Nosi maseczkę, typową niegdyś w krajach azjatyckich. Posiada takie dwie - białą i czarną. Drugim, nierozłącznym elementem jego ubioru jest czapka. Zwykła bejsbolówka z trzema metalowymi kółkami.
Wzrost: 174 cm
Waga: 59 kg
Kolor Oczu: Głęboki odcień brązu, wpadający w czerń.
Włosy: Szorstkie, ścięte, z grzywką zarzuconą na czoło, nigdy nie zobaczysz jak zaczesuje je do góry. Co do ich koloru... Są bardzo ciemne. Nie jest to ani brązowy, ani czarny. Profesjonalna nazwa dla jego odcienia to czekoladowa czerń.
Inne: Założy na siebie wszystko. Przepada za stonowanymi odcieniami, dlatego często można ujrzeć go w czerni, szarości, ale i również w bieli. Nosi maseczkę, typową niegdyś w krajach azjatyckich. Posiada takie dwie - białą i czarną. Drugim, nierozłącznym elementem jego ubioru jest czapka. Zwykła bejsbolówka z trzema metalowymi kółkami.
Głos: KLIK
Historia: Wychowali go dziadkowie. Nie poznał swoich rodziców. Zawsze był ciekaw jacy i kim byli. Nigdy się niestety nie dowiedział.
Kończył 8 lat, kiedy zaraza zaczynała się rozprzestrzeniać. Jak może sobie poradzić dziecko i para sześćdziesięcioletnich staruszków? Nijak, oto jest odpowiedź. Ale JaeHyung nadal żyje i ma się nawet całkiem dobrze. Co więc się stało po drodze? To właściwie dzięki szybkiej interwencji jego opiekunów. Gdy dowiedzieli się co zaczyna się dziać, zareagowali ekspresowo. Ewakuowali się z miasta i wyjechali daleko, w stronę farm. Na jednym z takich gospodarstw dostali pomoc. Kiedy Jae miał 16 lat, farma była już okazałym obozowiskiem i liczyła sobie ponad stu dwudziestu mieszkańców. Rozwijała się i wszystko przebiegało gładko. Oczywiście początki były trudne, trzeba było przyzwyczaić się do nowego świata, który pod banderą chaosu kreował się na oczach ocalałych. Nastolatek bardzo zżył się z kilkoma rówieśnikami. Jeden z chłopaków nauczył go używania broni, a znajoma szkoliła go w szkicu. Dzieciństwo choć zniszczone, miał zapełnione wspaniałymi chwilami, jak na te czasy. W ciągu następnych kilku lat zdążył się nawet zauroczyć w pewnej dziewczynie. Niestety nigdy nie wyznał jej uczuć, ale nie żałuje tego.
Pamięta zimę w 2036. Mrozy były ciężkie. Starsze i schorowane osoby musiały sobie radzić. Do tego narósł konflikt z obcą osadą. Doprowadziło to do wojny. W czasach kiedy ludzkości zagraża wyginięcie, oni nadal potrafią się między sobą mordować.
Walka była tragiczna w skutkach. JaeHyung patrzył jak jego dziadkowie umierają, sąsiedzi leżą w kałużach krwi, mutanty wbiegają do wioski i mordują wszystko co żywe. Po ataku przetrwała zaledwie garstka. Mrozy przeżył tylko on. Okropne wydarzenie wpędziło go w depresję. Od dwóch lat wędrował samotnie, dopóki nie natrafił na ogromny 15-metrowy płot. Wtedy powitano go w Camelocie.
Historia: Wychowali go dziadkowie. Nie poznał swoich rodziców. Zawsze był ciekaw jacy i kim byli. Nigdy się niestety nie dowiedział.
Kończył 8 lat, kiedy zaraza zaczynała się rozprzestrzeniać. Jak może sobie poradzić dziecko i para sześćdziesięcioletnich staruszków? Nijak, oto jest odpowiedź. Ale JaeHyung nadal żyje i ma się nawet całkiem dobrze. Co więc się stało po drodze? To właściwie dzięki szybkiej interwencji jego opiekunów. Gdy dowiedzieli się co zaczyna się dziać, zareagowali ekspresowo. Ewakuowali się z miasta i wyjechali daleko, w stronę farm. Na jednym z takich gospodarstw dostali pomoc. Kiedy Jae miał 16 lat, farma była już okazałym obozowiskiem i liczyła sobie ponad stu dwudziestu mieszkańców. Rozwijała się i wszystko przebiegało gładko. Oczywiście początki były trudne, trzeba było przyzwyczaić się do nowego świata, który pod banderą chaosu kreował się na oczach ocalałych. Nastolatek bardzo zżył się z kilkoma rówieśnikami. Jeden z chłopaków nauczył go używania broni, a znajoma szkoliła go w szkicu. Dzieciństwo choć zniszczone, miał zapełnione wspaniałymi chwilami, jak na te czasy. W ciągu następnych kilku lat zdążył się nawet zauroczyć w pewnej dziewczynie. Niestety nigdy nie wyznał jej uczuć, ale nie żałuje tego.
Pamięta zimę w 2036. Mrozy były ciężkie. Starsze i schorowane osoby musiały sobie radzić. Do tego narósł konflikt z obcą osadą. Doprowadziło to do wojny. W czasach kiedy ludzkości zagraża wyginięcie, oni nadal potrafią się między sobą mordować.
Walka była tragiczna w skutkach. JaeHyung patrzył jak jego dziadkowie umierają, sąsiedzi leżą w kałużach krwi, mutanty wbiegają do wioski i mordują wszystko co żywe. Po ataku przetrwała zaledwie garstka. Mrozy przeżył tylko on. Okropne wydarzenie wpędziło go w depresję. Od dwóch lat wędrował samotnie, dopóki nie natrafił na ogromny 15-metrowy płot. Wtedy powitano go w Camelocie.
Partner: ---
Pupil: Brak
Broń: Kusza, zawieszona przez ramię. Z broni palnej zwykle nie korzysta, nie lubi hałasu, który nią powoduje. Jest też posiadaczem kilku lśniących noży.
Inne:
Inne:
*gdyby miał siebie określić powiedziałby: "Min JaeHyung, geniusz. Tyle wystarczy",
*kiedy jest pewny, że nikt nie słucha lubi nucić sobie znaną mu melodię - dla rozluźnienia,
* "Życie jest codzienną oscylacją pomiędzy buntem, a oddaniem",
*przebito mu uszy, teraz nosi w nich kolczyki,
*jego cera jest niezwykle blada, co w sumie może zdziwić, jeśli patrzy się na jego narodowość,
*najbardziej produktywny jest nocą,
*ma dużą, cięta bliznę. Ciągnie się ona od lewego barku, po skosie, sięga do pasa.
*nie jest pewny czy pozbył się depresji czy stałą się już ona jego częścią.
*miał sprzeczne opinie na temat dołączenia tutaj. Z jednej strony sam chciał się tam dostać, z drugiej obawiał się powtórki sprzed kilku lat.
Inne zdjęcia: X X X X X
Data dołączenia: 04.08.2017
*kiedy jest pewny, że nikt nie słucha lubi nucić sobie znaną mu melodię - dla rozluźnienia,
* "Życie jest codzienną oscylacją pomiędzy buntem, a oddaniem",
*przebito mu uszy, teraz nosi w nich kolczyki,
*jego cera jest niezwykle blada, co w sumie może zdziwić, jeśli patrzy się na jego narodowość,
*najbardziej produktywny jest nocą,
*ma dużą, cięta bliznę. Ciągnie się ona od lewego barku, po skosie, sięga do pasa.
*nie jest pewny czy pozbył się depresji czy stałą się już ona jego częścią.
*miał sprzeczne opinie na temat dołączenia tutaj. Z jednej strony sam chciał się tam dostać, z drugiej obawiał się powtórki sprzed kilku lat.
Inne zdjęcia: X X X X X
Data dołączenia: 04.08.2017
Prowadzący: Kuroi / natchnionapisarka@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz