Godność: Autumn Hewitt
Pseudonim: Raczej po imieniu, rzadziej po nazwisku. Ale jeśli wena Cię poniesie, to proszę bardzo.
Wiek: 17 lat
Urodziny: 30 listopada 2021
Płeć: Kobieta, trudno nie zauważyć.
Orientacja: Bi, jednak dotąd nie chodziła z nikim oficjalnie, jedynie spotykały ją przelotne pocałunki. Jak dotąd nie spodobała jej się żadna dziewczyna, ukrywa się ze swoją orientacją do ostateczności - bo to przecież niszczy reputację.
Ranga: Starsza Siostra
Sekcja: Inżynierska
Stanowisko: Inżynier
Umiejętności: Autumn, choć ma ich niewiele, stanowią ogromną rolę w jej życiu codziennym. Jest bardzo inteligentna, ewidentnie zna się na ludziach, dzięki czemu potrafi nimi odpowiednio manipulować. Lawirować pomiędzy umysłami, zawsze będąc gotową na nowe rozwiązanie. Między innymi dlatego została inżynierem - potrafi dobrać po kolei elementy tak, by zachęcić społeczeństwo do określonej rzeczy, wpłynąć na coś, często podsunąć jakąś rzecz tuż przed nos nawet nieznającego sobie z tego sprawy człowieka i pozwolić myśleć, że to jego pomysł. Doskonale potrafi stawić cokolwiek ponad swoje uczucia, nawet najmniejszymi, niedostrzegalnymi gestami i decyzjami umożliwić działanie lub już wprowadzić je w życie. Pierwszorzędnie planuje, taktyka to jej mocna strona. Dostrzega słabe punkty, wie, jak je zakryć lub przynajmniej stłumić złe konsekwencje. Jest w mocy przewidzieć zachowanie ludzi i nakierować ich na właściwą ( czyli przychylną dla między innymi jej ) drogę, w bardzo subtelny sposób. Jednak nigdy nie zakłada, że coś zdarzy się na sto procent. Jeśli ktoś je płatki z mlekiem, nie wyklucza opcji, że zaraz rzuci miską w ścianę, stara się obmyślać jak największą ilość możliwych opcji i ogarnąć plan działania w ich wypadku. Jest też bardzo wytrzymała - i fizycznie, i psychicznie, trudno więc dotrzeć do jej prywatnej strefy, którą zachowuje dla samej siebie.
Charakter: Autumn to nie osoba, którą każdy spodziewa się poznać. Trudno objąć w słowa to, kim ona jest. Albo właściwie czym jest, bo na pewno nie istotą ludzką, z punktu widzenia niektórych ludzi i jej samej, choć jak dotąd tylko ona ma świadomość, jak wszystko wygląda na prawdę. Mechanizmem zbudowanym z setek przewodów, śrub, metalowych blaszek, zdającym się nie odczuwać żadnych emocji, ani nawet najdrobniejszych odczuć takich jak coś poza zadowoleniem, spokojem, być może delikatną determinacją i lekką skruchą. Otóż, istnieją dwie Autumn Hewitt. Jednak, ukazująca swoje oblicze na co dzień i druga, skryta gdzieś w głębi, niemal zapomniana przez nią samą. Twarz, jaką daje całemu światu jest, jak niektórym może się wydać, idealna. Nie waha się pomóc, na komplement odpowiada komplementem lub krytyką dla samej siebie. Zachowuje przyjazny wyraz twarzy, stale uczy się nowych rzeczy, chociaż zachowuje się pewnie, nigdy nie twierdzi, że jest wszechmogąca i wszechwiedząca. Nie łamie zasad, przestrzega reguł typowych dla wzorowej panny, świecącej nienagannym blaskiem na każdą stronę. Jest na przekór zwykłą, choć niezwykle dokładną i drobiazgową osobą. Istotą nie posiadającą żadnych zmartwień i problemów, której życie jest i d e a l n e . Nigdy nie miewa gorszych dni, nawet, gdy mogłoby się zdawać, że szaleje wokół niej burza. Ale to nie prawda, bo dla tej strony dziewczyny największe zmartwienia to to, że na nowej bluzce znalazła się plama z błota, a eyeliner się skończył. W jej słowniku nie ma słów takich jak "przemoc", "kłótnia" ( co najwyżej łagodne wymienianie słów w potulny sposób ), "lenistwo" oraz "pogarda". Przynajmniej nie ma z nimi styczności względem innych, względem siebie codziennie toczy walkę, o ile można to tak nazwać, a o wymienionych cechach i zjawiskach mogłaby Ci dać cały wykład, ze szczegółami. Dla niej wszystko jest normalne, nic jej nie zaskakuje, wszystko traktuje jak rzeczywiste fakty, każde zachowanie da się wytłumaczyć. Chociaż ona zachowuje się stale tak samo, jej życie prowadzone jest przez monotonność. Nawet gdy zachodzą w nim istotne zmiany, szlachetność, szczodrość, a także "czysta" rozkosz z życia, nie opuszczają jej na krok.
Druga dziewczyna, kryjąca się gdzieś tam, w środku, jest zupełnie inna. Chcąca biegać z przyjaciółmi po mieście, śmiejąc się histerycznie, bo jeden stracił równowagę i runął jak długi na ziemie, rozdzierając sobie przy tym kolano. Mająca ochotę na igraszki, droczenie się, głupie zabawy i szalone przygody, które są codziennością dla innych. Tak bardzo pragnąca zdjąć maskę i jednak ucierpieć na reputacji, którą budowała od tak wielu lat, zdjąć sztuczny uśmiech i wreszcie powiedzieć, jak bardzo życie dało jej w kość, nie musieć udawać, że tak lubi ruch nie dlatego, bo czuje, jakby uciekała przed rzeczywistością powoli ją zabijającą. Po prostu, że robi to dla czystej satysfakcji oraz utrzymania dobrego zdrowia i kondycji, raczej potrzebnych w tych czasach.
Wracając do tej "pierwszej" osobowości Autumn, która zawsze zostaje ukazywana w świetle dnia, gdyby ktoś rozgryzł jej tryb myślenia ( a raczej jedynie sposób zachowania, jaki postanawia ukazywać przy innych ) mógłby swobodnie przewidzieć to, co ma zamiar zrobić, czy powiedzieć. Gdy kogoś to śmieszy, również zaczyna się śmiać. Lekko, jakby był to najzwyklejszy w życiu żart. Twierdzi wtedy, że wybijanie się ponad normę jest niepotrzebne dla nikogo. Jej umysł jest stale otwarty - zawsze o czymś myśli, o czymś konkretnym. Trudno to wyjaśnić, ale tak właśnie jest. Ma nawyk do obserwowania otoczenia - naturalnych gestów otaczających ją osób, sposobu ich mowy ciała, ale i także czegoś tak błahego, jak liść spadający z drzewa, parę kamieni trafiających w sam środek kałuży. Tylko czasem zawiesza na czymś wzrok dłużej niż na dziesięć sekund, a nawet jeśli, to kątem oka obserwuje cały teren. Jest to odruch, który trudno jej powstrzymać. Po prostu musi wiedzieć, co dzieję się wokół niej, czy gdzieś nie czyha potencjalne niebezpieczeństwo takie jak druga wpływowa osoba, dla której trzeba przygotować szczególną mowę, a może nawet i coś zagrażające jej życiu, i nie tylko jej. Chociażby dzikie zwierzę, zakażony. Jest gotowa odeprzeć każdy nagły ruch lub uciec. Stawia jednak raczej na własny spryt i przewagę w niektórych strefach, niż na siłę, czy umiejętność walki. Której nie posiada. Jeśli chodzi o przysługę tak wielką, jak oddanie życia w czyjejś obronie... Trudno to powiedzieć. Od zawsze pragnęła znaleźć się w sytuacji, gdzie dzieje się coś takiego. Oczywiście skutkiem nie byłaby sama śmierć, lecz raczej... oparzenie drugiego lub trzeciego stopnia, rana zadana bronią białą lub palną. To chciwe, ale bardzo chciałaby usłyszeć potem od innych, jak to wspaniale postąpiła. Być może dlatego, że każde pochlebstwo zbywa, jak to przystaje, by utrzymać swoją pozycję w społeczeństwie i dalej cieszyć się dobrym zdaniem wśród ludzi. Ale może i też dlatego, by nie musieć maskować się z bólem. I tym psychicznym, i fizycznym.
Aparycja:
Wzrost: 174 centymetry
Waga: 67 kilogramów
Kolor Oczu: Szare. Co ciekawe, zmieniają się po części wraz z jej samopoczuciem. Przykładowo, gdy jest szczęśliwa, zdają się lśnić i nabierać barwy o nasyceniu burzowych chmur, gdy jest smutna, ciemnieją, gdy jest chora, stają się niemal przezroczyste, matowe, gdy jest zła, również ciemnieją, ale i nabierają znacznie barwy. Dla niektórych jej oczy są drogowskazem, ale długo by zajęło sprawdzanie, kiedy i jak wyglądają.
Włosy: Są gęste, czarne, choć niektórzy by się kłócili, że ciemnobrązowe.
Inne: Jasna cera, duże i pełne usta o nieco ciemniejszym kolorze, niż skóra, czasem maluje je bordowym, kremowym lub szarym błyszczykiem do ust ( matowy ), a oczy podkreśla eyelinerem. Ma wyraźnie zarysowane mięśnie nóg pod postacią lekkich wypukleń, płaski brzuch i wyraźne krągłości tam, gdzie powinna je mieć. Ubiera się kobieco, chociaż kocha czerń, nosi ją na całej sobie tylko w swoim własnym towarzystwie. Nie oznacza to jednak, że nosi rażący róż - co to, to nie. Używa raczej spokojnych kolorów, takich jak ciemny brąz, beżowy, szary, bordowy, blady róż, miętowy,... Posiada parę piegów - dwa pod prawym okiem, trzy na nosie i również trzy pod lewym okiem. Posiada wiele wad w wyglądzie, zwłaszcza zdaniem innych dziewczyn - pożądane wyraźne kości policzkowe, u niej objawiają się po prostu za postacią wypukleń. Chociaż nie ma żółtych zębów, nie są one idealnie białe, a jedynki są nieco większe, niż "powinny".
Głos: KLIK
Historia: Historia Autumn raczej niewiele różni się od tych, które skrywają w sobie inni w jej wieku. Cóż, a nawet jeśli, to tylko nieznacznie - w końcu przykrość nawiedziła każdego, objawiała się już od urodzenia lub jakiś czas po nim pod postacią umierających ludzi, czasem zaliczających się do coraz to węższego grona znajomych, kolegów, przyjaciół, aż w końcu i rodziny. Zaczynając od opowieści dotyczącej przeszłości; siedemnastolatka urodziła się w niewielkiej osadzie, przygotowującej się do zrealizowania pomysłu wielkiej ucieczki. Chociaż niebezpieczeństwo trzymało się parę kilometrów z dala od mieszkańców zajmujących się hodowlą koni koniecznych do przeprowadzenia wyprawy, zjawiło się nagle. Można by rzec, że strażnicy miasta, patrolując okolice natknęli się na istną hordę zmutowanych istot, jakby planowały atak i łącząc się w grupy składające się z dziesiątek osobników, postanowiły w szybkim tempie zbliżyć się i przeistoczyć swoje własne zamiary dotyczące potyczki przeprowadzonej z ukrycia w życie. Tylko jeden zdążył ostrzec o zmierzających w zastraszającym tempie monstrach, reszta poległa próbując bronić siebie nawzajem lub uciec. Wtedy nastąpiła prawdziwa burza - wszyscy szykowali się do ucieczki, ale tylko najmłodszym - w tym piętnastoletnia Autumn, dano szansę zrealizowania wcześniej i tak "zamierzanej" wyprawy. Starsi, czyli około czterdziestu kobiet i mężczyzn z ponad sześćdziesiątki zostało, by spowolnić działania wroga. Każdy uciekinier otrzymał po dwa konie - by móc zmienić je w trakcie jazdy i tym samym dać drugiemu choć trochę odpocząć po części pozwolić, by nabrał sił na kolejną zmianę. Cała sprawa była okrutna zwłaszcza, że rodzice dziewczyny również musieli zostać. Postanowiono tak, gdyż to młode pokolenie mogło podtrzymać gatunek ludzki przy życiu i dać nowemu możliwość zaistnienia. Zgodziła się tylko i wyłącznie dlatego, bo to rozsądne. Idiotycznym jest dać najbliższym tobie osobom umrzeć, bo to mądre, prawda? I dlatego do dzisiaj ma poczucie winy, ale dobrze wie, że to było najlepsze wyjście. I tak niewielu przeżyło. Oczywiście z tych, którzy mogli się oddalić na grzbietach powierzonych sobie wierzchowców - niektórzy zatrzymali się, by również włączyć do walki, co było karygodnym błędem, innych bestie dopadły już po paru minutach, inni poumierali z głodu, chorób, czy innych czynników wiążących się z teraźniejszym światem. Streszczając pozostałe dwa lata, spędziła je z początku ( parę miesięcy, około pięciu ) wraz z dwoma osobami - jedenastoletnią murzynką Beatrice oraz osiemnastoletnim Davidem, z którym przeżyła krótką historię miłosną, zanim nie umarł przez trawiącą go gorączkę - między innymi dlatego Autumn zaczęła się tak fascynować medycyną. Z tego niezwykle rzadko udawała się do miasta - po książki. Przy okazji zyskiwała też wiele innych rzeczy - jakąś ilość ubrań, trochę jedzenia, jakieś inne książki, no i telefon, słuchawki i ładowarkę. Miesiąc przed jego śmiercią odeszła również Bea, powodem była sprzeczka z nieznajomym na oko trzydziestoletnim mężczyzną o worek żywności o długiej dacie - strzelił do niej z pistoletu w brzuch, nie było szans na jej uratowanie. Jeśli chodzi o konie ( uciekali razem od początku ) Hades, czyli drugi koń Autumn został wypuszczony na odwrócenie uwagi stada lekko zmutowanych z wyglądu wilków, pozostałe wierzchowce nie wytrzymały ekstremalnych warunków klimatycznych lub zdechły z wyczerpania. Rzadko kiedy wspomina o poznanych w przeszłości ludziach, tak na prawdę, to nie robi tego nigdy. Każdy kogoś stracił, nie ma więc sensu dokładać mu swoich zmartwień.
Partner: Nie uważa, że potrzebuje miłości, choć często w skryciu o niej marzy.
Pupil: Ventus
Rodzina: Rodzice, nie żyją
Broń: Posiada trzy noże rzutki niewielkich rozmiarów, jeden zawsze ma przy sobie - czy to w bucie ( najczęściej ), czy w rękawie, czy też w torebce. Częściej jednak stawia na własną inteligencję, dobry plan oraz wykorzystanie rzeczy dostępnych pod ręką. Do tego zawsze posiada przy sobie paczkę zapałek - na ogniu zna się doskonale i wie, jak go wykorzystać.
Inne: | Kocha jabłka i kawę, skrycie jest fanką czekolady | Jej pasją jest czytanie książek, wierszy itp., jazda konna, słuchanie muzyki oraz ogółem mówiąc ruch i spędzanie czasu ze samą sobą lub też Ventusem | Całe mieszkanie ma w świeczkach ( również zapachowych, czekoladowych i waniliowych ), kadzidełkach, roślinach oraz książkach - tych do nauki i dla zwykłego czytania | Lubi naukę oraz poznawanie nowych rzeczy | Patrzenie na nocne niebo lub to za dnia, jednak bez chmur, zwłaszcza leżąc ( w tym drugim przypadku jest to konieczne ), sprawia jej trudność - posiada zawroty głowy oraz czasem również i inne skutki uboczne | Uwielbia bajki, ale to skrywa | Zna się na muzyce, więc gdyby chciała i miała ku temu możliwości, mogłaby spokojnie nauczyć się gry na pianinie ( zna klawiaturę i potrafi czytać z nut ) | chociaż potrafi oglądać makabryczne sceny praw natury bez specjalnych doznań, stanie w obronie zwierzęcia ( człowieka oczywiście też ) | Dąży do zyskania wysokiego miejsca w hierarchii - doskonale wie, jak to zrobić, już od dawna zaczęła działać pod imieniem własnej reputacji | Z przedmiotów szkolnych lubi między innymi chemię, fizykę, biologię, ale zna się też na psychologii
DATA DOŁĄCZENIA: 23.09.2017
NAGANY: 0
POCHWAŁY: 0
PROWADZĄCY: savagery.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz