wtorek, 24 października 2017

Od Mikela CD Shinaru

Patrzyłem z lekkim zdziwieniem na to co robi chłopak. Miał ładny, melodyjny głos i mógłbym nawet znieść jego podśpiewywanie. Słysząc spokojny utwór wydobywający się z ust blondyna poczułem się dziwnie senny lecz było to miłe uczucie. Poczułem się jakoś radośnie z tą myślą, że słucham jak ktoś śpiewa w moim towarzystwie. Rozejrzałem się dookoła. Paru ludzi zaczęło spoglądać w naszą stronę lecz Shin jakoś się tym zbytnio nie przejmował i śpiewał dalej. Nagle przerwał i spojrzał na mnie swoimi niebieskimi oczami.
- Mam nadzieję, że Cię nie uśpiłem tym nudnym śpiewem - powiedział z uśmiechem
- Nie.. - szepnąłem - Nie uśpiłeś mnie, ani Twój śpiew nie był nudny. - odwzajemniłem jego uśmiech
- Dziękuje - podziękował lecz jego twarz spochmurniała, za pewne było to spowodowane wspomnieniami o rodzicach - Czy nadal mam ci pomóc? - zapytał
- Tak, chętnie. Wiesz.. to chodzenie i pilnowanie porządku samemu, czasem się robi nudne i warto mieć kogoś z kim można porozmawiać - uśmiechnąłem się do niego i skończyłem jeść swój posiłek - O ile nie masz nic ważniejszego do zrobienia..
- Nie - z uśmiechem przerwał mi moją wypowiedz i podniósł się chwytając za swoją tace - Tylko.. pozwoliłbyś, że najpierw udałbym się do siebie do pokoju i spotkamy się gdzieś za godzinę przed wejściem do Centrum.
- Nie ma problemu - kiwnąłem głową a blondyn oddalił się i gdy tylko odstawił tace wyszedł ze stołówki
Co ja mogę robić przez godzinę? Co prawda dzisiaj miałem pełnić swoją funkcję przez cały dzień ale.. godzinka przerwy w niczym nie powinna zaszkodzić. Pewnie poszedłbym się zdrzemnąć. Tak, to dobry pomysł. Drzemki podczas pracy.. w ogóle drzemki podczas dnia to coś co kocham a zarazem nienawidzę. Czasem gdy się budzę po takowej drzemce jestem jeszcze bardziej zmęczony niż byłem przed drzemką. Z racji iż była ładna pogoda postanowiłem to wykorzystać i oddać się w objęcia snu gdzieś na świeżym powietrzu. Mam nadzieje, że przestało padać. Powietrze po deszczu jest wspaniałe.
Podniosłem się z ławki i chwyciłem tacę, którą odniosłem Julii przy okazji dziękując za posiłek. Wyszedłem ze stołówki powoli kierując się w stronę schodów prowadzących ku górze. Ciekawi mnie kiedy znów zacznie tutaj funkcjonować coś takiego jak prąd. Z tego co wiem ponoć inżynierowie nad tym pracują.
Uśmiech namalował mi się na twarzy gdy tylko zobaczyłem, że przez chmurki przedzierają się promienie słońca a po deszczu nawet nie było widać śladu.. tylko ten..zapach..
Usiadłem obok drzewa, tam gdzie była sucha trawa. Aż dziwne.. Zamknąłem oczy i zasnąłem.
Po jakimś czasie usłyszałem kroki kierowane w moją stronę. Szybko wybudziło mnie to z drzemki i przed sobą ujrzałem Shin'a. Przez głowę przeleciała mi jedna, głupia i nie poważna myśl lecz co mi tam..
- Znasz może jakieś ciekawe miejsca poza osadą? - zapytałem i w oczekiwaniu na odpowiedź od blondyna podniosłem się z ziemi i bacznie się mu przyglądałem

<Shin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz