wtorek, 3 października 2017

Hailee Odell

Godność: Hailee, prawdziwego nazwiska nie zna lecz jej zastępczy rodzice nazywali się Odell
Pseudonim: Można po prostu skrócić jej imię i mówić do niej Lee.. lecz liczy na kreatywność i możesz zaskoczyć ją jakimś pseudonimem.
Wiek: Czasem mówi , że 18 czasem, że 19. Ludzie jej wierzą bo tak na prawdę nikt za bardzo się nie przejmuje wiekiem w tych czasach. Cóż prawda jest taka, że Hailee ma 20 lat.
Urodziny: 7 lipiec 2018
Płeć: Nie zdarzyło się jeszcze aby ktoś pomylił ją z mężczyzną.
Orientacja: Hailee nie przyznaje się do tego, że jest biseksualna ponieważ dla niej orientacja to kwestia sprzeczna. Nie powinniśmy patrzeć na to kogo nauczono nas kochać, a podążać za sercem i kochać osoby, które są tego warte, takie osoby, które wiemy, że będą z nami na zawsze.
Ranga: Zwykły Członek
Sekcja: Rolnicza
Stanowisko: Hodowca
Umiejętności: Lee jest dziewczyną, która potrafi przeczytać stosy książek i z każdej zapamiętać najważniejsze informacje. Ma doskonałą pamięć wzrokową jak i słuchową dlatego rzadko kiedy zdarza się, że o czymś zapomni. Ona tego nienawidzi gdy ktoś używa wymówek typu ,,zapomniało mi się". Twierdzi iż pamięć to ważna część naszego życia i nie powinniśmy z niej kpić oraz uczyć się jak udoskonalić nasze zmysły. Hailee ma doskonały instynkt spostrzegawczy. Nic nie umknie jej oczom, dzięki czemu jest wyśmienitym strzelcem. Dalej nad tym pracuje i pobija swoje dotychczasowe rekordy w strzelectwie na dystans. Sama dla siebie organizuje wyzwania podczas podróży. Uważa się za perfekcjonistkę. Lecz to nie tak, że ona nic nie robi, po prostu lęk przed popełnieniem błędu hamuje ją przed podejmowaniem działań. Prócz tego Lee dobrze sobie radzi w dziczy. Potrafi zadbać sama o siebie i nie potrzebuje niczyjej pomocy. Dość szybko się uczy, lecz niektóre rzeczy przychodzą jej ciężko. Hailee jest zwinna oraz dość szybka, poza tym nie zważywszy na posturę ma dość dużo siły. Jej radość do życia przyciąga ludzi. Ukrywa wiele swoich cech tylko dlatego, żeby nie wyjść na wariatkę.
Charakter: Heilee jest dość specyficzną osobą, a przynajmniej można to stwierdzić po jej zachowaniu przy ludziach a na osobności. Od małego bachora jest pełna energii i radości. Wszyscy byli zdumieni gdy malutka dziewczynka zamiast się rozpłakać, machała rączkami jak wariat i uśmiechała się od ucha do ucha podziwiając to co ją otacza. Nigdy nie potrafiła usiedzieć na miejscu. Zawsze, ale to zawsze musiała coś robić bo inaczej zaczynała zasypiać. Jako mały brzdąc była ciekawa świata, ciekawa tego co się dzieje poza jej domem. Wiedziała jedynie tyle, że jej ojciec zajmuje się zwierzętami dlatego też mieli jednego psiaka w domu. Lee pokochała stworzenie tak jak i ono pokochało dziewczynkę. To był jedyny przyjaciel Hailee gdy była malutkim dzieckiem. Nie potrzebowała pluszaków ani nic z tych rzeczy. Cieszyła się, że ma pieska. Darzyła go ogromną miłością. Z wiekiem uczucie do zwierząt nie znikało. Nadal chciała się nimi zajmować i opiekować. Nauczyło ją to też pomocy ludziom. Starała się jak tylko mogła aby pomóc każdemu kto owej pomocy potrzebował. Żyła w dobrych stosunkach z prawie każdą osobą jaką poznała w swoim życiu.
Była pełna radości i tą radość wnosiła między innych. Ciekawość świata przykuła ją do stosu książek na temat ziemi i różnych innych ciekawostek. Wtedy zrozumiała, że czasem dobrze jest pobyć samemu. Gdy znajdywała się w bibliotece, gdzie była tylko ona i stosy ksiąg mogła poczuć się ,,inną sobą,,. Mogła robić rzeczy, których nie wypada robić przy ludziach. Tańczyła, skakała, biegała. Spuszczała swoje pohamowanie ze smyczy i mogła poczuć się wolna i swobodna. Przy ludziach musiała się hamować. Lee bardzo troszczy się o swoich bliskich, a miała takie osoby w swoim życiu cztery. Biologiczni rodzice zostali zabici. Dziewczyna nie odczuwała jakiegoś ogromnego smutku po ich stracie. Prawdopodobnie było to spowodowane tym iż nie spędzała z nimi dużo czasu. Co prawda kochała ich, lecz nie tak jak późniejszych opiekunów, których z żalem opuściła. Przywykła do tego aby nie przywiązywać się do ludzi, rzeczy czy nawet zwierząt. Na każdego w końcu przyjdzie pora i odejdzie z tego świata ale nie wiadomą jest kiedy to nastanie. Lee podczas swojej podróży zdobyła ogromną odwagę. Z początku nie była pewna co do wyprawy lecz potem zrozumiała, że musiała to zrobić. Nie wiadomo skąd wziął się u niej ogromny dystans do własnej osoby. Nie przeszkadza jej gdy ktoś z niej żartuje, lecz czasem gdy ktoś trafi z czuły punkt może się to źle skończyć. Przez to iż dużo czytała, dużo ćwiczyła ma wysoką samoocenę na swoim punkcie. Przeważnie jest dość rozmowna lecz nie ujawnia swoich sekretów po krótkiej rozmowie. A co prawda ma takich kilka. Lee na ogół jest uśmiechniętą osobą lecz czasem też ma ten gorszy dzień kiedy w samotności podziwia obłoki pędzące na niebie bądź gwiazdy lśniące nad naszymi głowami. Jest szczera, co prawda czasem szczerość może zaboleć lecz woli powiedzieć coś komuś prosto w twarz niż kłamać go i później żałować tego co zrobiła. Gdy ma coś zrobić nigdy nie zwleka, zawsze robi coś od razu bądź kilka godzin później. Poza tym, nie zapomina. Dzięki jej pamięci, potrafi wiele zapamiętać. Może stawać się to uciążliwe lecz do tego przywykła. Może i Lee jest otwartą osobą lecz jej zaufanie to inna bajka. Czasem otwarte osoby obdarowują zaufaniem pierwszych lepszych ludzi ale dla Lee jest to bezczelne. Trzeba dobrze poznać osobę, znać jej wady, tajemnice, nawet te najgorsze sekrety i dopiero wtedy można zaufać takowej osobie. Czasem może się zdarzyć, że Hailee gada sama do siebie, więc gdy zobaczysz ciemnowłosą dziewczynę, spacerującą tu i tam, mówiącą sama do siebie nie omijaj jej a podejdź i zagadaj, nie gryzie. A wasza znajomość z czasem może przerodzić się w coś dobrego. Lee także ma wiele wad, jak i jeszcze kilka zalet. Chcesz się o nich dowiedzieć więcej, po prostu ją zapytaj.
Aparycja:
Wzrost: 160 cm
Waga: 43 kg
Kolor oczu: Czasem jest to czerń, a czasem można dostrzec w głębi jej oczu nutę brązowego odcienia
Włosy: Długie, ciemne delikatne włosy. Co do ich koloru to można się długo zastanawiać. Czasem widać, że są czarne zaś pod innym kątem są brązowe. Przeważnie ma je rozpuszczone aby luźno powiewały na wietrze lecz czasem wiąże je w dwa kucyki po bokach głowy.
Inne: Ubiera się przeważnie w ciemnych kolorach, a jest to z reguły kolor czarny do którego dopiera różne inne dodatki. Często chodzi w maseczce zasłaniając pół twarzy oraz od czasu do czasu założy okulary. Znalazła takowe w starej osadzie i teraz nosi je ze sobą. Posiada również soczewki lecz rzadko kiedy w nich chodzi. Do tego ma jeszcze czapkę z daszkiem na której widnieje biały napis ,,Hate,,
Głos: KLIK
Historia: Hailee już od pierwszego spojrzenia na świat swoimi małymi oczkami była zachwycona otaczającymi ją przedmiotami. Rodzice byli zdumieni, że malutka dziecinka się nie rozpłakała a zaczęła się uśmiechać i cieszyć, jakby została "stworzona" aby nieść uśmiechy innym ludziom. Wraz ze swoją matką i ojcem mieszkali w niewielkim miasteczku gdzie tam ojciec Lee zajmował się zwierzętami i miał swoją własną hodowle koni. Jej mama natomiast przesiadywała całymi dniami w domu, czego dziewczynka za chiny nie rozumiała. Siedziała tylko przy biurku i coś bazgrała na kartkach papieru. Hailee w mieszkaniu miała swojego towarzysza do przygód i był to średniego rozmiaru pies. Od momentu gdy Lee spojrzała na niego wiedziała, że kiedyś jak ojciec będzie zajmować się zwierzętami. Lecz marzenie legło w gruzach gdy tylko zakażenie powodujące śmierć ludzi zaczęło się rozprzestrzeniać rodzice szybko zareagowali i uciekli z miejsca gdzie mieszkali dotychczas pozostawiając całą hodowlę na pastwę losu. Zakażenie zaczynało coraz bardziej wpływać na świat. Zaczęły się liczne ataki przez ,,zakażonych,,. Ogromne masakry ludowe. Rozumiecie co mogło wtedy myśleć dwuletnie dziecko? Ona nie rozumiała do czasu. Gdy zaczęły tworzyć się pierwsze osady i miejsca schronienia przed zarazą Hailee z rodziną znaleźli się w jednej z nich. Początkowo było ,,dobrze,, ale jak zawsze musi być jakieś ,,ale,,.. W pokoiku bunkru, w którym Lee dorastała wraz z rodzicami zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Nie chodzi tu o coś nadprzyrodzonego jak duchy.. chodzi głównie o jej rodziców. Zaczęli chorować, dopadały ich ataki paniki a nawet zdarzyło się, że któryś z rodziców uderzył ciemnowłosą dziewczynkę. Mimo tego Lee nadal pozostawała tą samą, uśmiechniętą dziewczynką, która jak najbardziej stara się pomóc wszystkim dookoła. Miała może z 7 lat gdy to się zaczęło dziać. Gdy o jej rodzicach dowiedzieli się ludzie z osady, przejrzeli jej rodziców i okazało się, że oboje mają rany
zadane przez zakażonego. Wyciągnięto ich siłą z pokoju po czym zabito i zakopano gdzieś w lesie a dziewczynkę przekazano pod opiekę innej rodzinie. Trafiła do pary starszego małżeństwa. Śmierć jej biologicznych rodziców zadrżało nią, bo w końcu to byli jej rodzice, dzięki którym żyje lecz nie odczuła potrzeby aby za nimi płakać. Żyła dalej z uśmiechem na ustach. Pomagała ludziom w osadzie jak tylko mogła. Żyła w dobrym stosunku z większością mieszkańców, chociaż było ich nie wielu. Osada znajdowała się nieopodal biblioteki, której o dziwo wnętrze zawsze było puste. Zero zakażonych. Zero ludzi. Uwielbiała tam przesiadywać i czytać książki całymi dniami. Dzięki nim nauczyła się bardzo wielu rzeczy, które potem stosowała w praktyce. Znalazła książkę na temat polowań. Wtedy zaczęła się jej przygoda z łukiem. Z gibkiego patyka jakiegoś drzewa i kawałka sznurka zrobiła swoją pierwszą broń strzelecką. Za strzały służyły jej zwykłe patyki. Od tamtej chwili całe dnie spędzała na przesiadywaniu w ustronnym miejscu gdzie w spokoju mogła oddać się ćwiczeniom z łukiem. Z czasem szło jej to coraz lepiej, lecz ten kawałek gałęzi nie wystarczał. Z czasem potrzebowała czegoś więcej. ,,Pożyczyła,, łuk i prawdziwe strzały z magazynu w osadzie. Ah.. jakże wspaniałym było dla niej móc spuścić strzałę z cięciwy. Prócz swojego strzeleckiego hobby, Lee pomagała przy zwierzętach o których nauczyła się bardzo dużo z książek. Gdy stwierdziła, że potrzebuje się oderwać od ludzi, uciekła z osady zabierając ze sobą łuk, parę strzał i trochę żywości. Kto by pomyślał, że 18 letniej dziewczynie przyjdzie na myśl wyruszyć w przygodę po świecie obleganym przez zakażonych, po świecie na którym w każdym zakątku czyha śmierć? Hailee była odważna. Nie bała się a nawet można przysiąc, że cieszyła się faktem iż jest sama. Oczywiście nieuniknione było napotkanie się na kilka podróżnych grup. Lee spędzała z nimi jakiś czas a potem gdy każdy rozchodził się w swoją stronę odczuwała ulgę. Minął rok, potem kolejny. Ciemnowłosa dziewczyna radziła sobie dobrze, lecz zaczęła napotykać się na coraz to większe grupy zakażonych. Uciążliwe było dla niej walczenie więc przeważnie omijała takie miejsca. W końcu stwierdziła, że musi odpocząć. Co jak co ale taka podróż jest męcząca. Teraz gdy Lee ma 20 lat, znów ma chęć aby przysłużyć się innym ludziom i pomóc im jak tylko może. Natrafiła na mur mierzący parę metrów. Silna pokusa opanowała jej umysł. Chciała wślizgnąć się do środka. Chciała wiedzieć, co chroni ten mur. Tak właśnie trafiła do Camelotu.
Partner: ---
Pupil: Miała kiedyś pieska. Lecz szlag go trafił jak zaczęła się zaraza. Od tamtego czasu miała tylko kotka w zastępczej rodzinie. Bardzo go polubiła i od tamtego czasu marzy o swoim nowym towarzyszu. Można rzec, że jej miłością stały się zwierzęta.
Rodzina: Biologicznych rodziców nie znała a co dopiero rodzeństwa lecz jej zastępcza rodzina za pewne gdzieś sobie żyje. O ile jeszcze nic ich nie zabiło.
Broń: Bronią, z którą prawie nigdy Hailee się nie rozstaje jest jej łuk typu recurve. Ukradła go z magazynu w starej osadzie. Łuk wykonany jest z drewna jesionowego oraz dodatkowo jest cały owinięty ściśle cienką skórą. W miejscu rękojeści znajduje się miękki materiał owinięty naszyjnikiem z małym, drewnianym posążkiem niedźwiedzia. Najdłuższy dystans na jaki udało jej się coś zestrzelić to było około 800 metrów. Poza tym, czasem ma przy sobie dwa, krótkie nożyki. Jeden chowa w rękawie a drugi w bucie. Gdyby coś stało się z jej łukiem ma w zapasie jakiegoś Glocka.
Inne: 
*Ma wysoką samoocenę i ogromny dystans do siebie, lecz żartowanie z niej może się źle skońćzyć
*Okulary, które nosi to zerówki. Sądzi, że wygląda w nich dojrzalej
*Czasem gdy jest sama lubi poudawać kogoś, kim nie jest przy czym odstawia różne, dziwne scenki
*Ma bladą cerę, i uroczo czerwone usta
*Oprócz nawyku głaskania każdego zwierzęcia, które tylko do niej podejdzie chyba nie ma żadnego innego
*Ma słabość do kotów

Inne zdjęcia : X X X

DATA DOŁĄCZENIA: 03.10.2017
NAGANY: 0
POCHWAŁY: 0

PROWADZĄCY: xxsmerfetka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz